Najintensywniejszy warsztat pracy poprzednia strona

Dorota Seweryn

Choruję od wielu lat na stwardnienie rozsiane, z zaciekawieniem więc przeczytałam w "Eleuterii" rubrykę "Choruj zdrowo", jako szczególnie do mnie adresowaną. Rzeczywiście, Krucjata Wyzwolenia Człowieka przynagla mnie do uczynienia daru z mojej choroby oraz potrzebuje mojej modlitwy. Sprawa Krucjaty jest dla mnie ważna. Chciałabym, aby wciąż rosła liczba tych, którzy czuwają i sprzeciwiają się wszelkiemu złu, zagrażającemu godności człowieka oraz pomagają odzyskać wolność znajdującym się w różnorakiej niewoli. Chrystus jest moją mocą. Staram się przeżywać swoją chorobę w zjednoczeniu z Nim: ukrzyżowanym i zmartwychwstałym, bo wtedy zyskuje ona swoją wartość i moc zwyciężania zła. Podejmuję wezwanie, by ofiarować swoje modlitwy i chorowanie w intencjach Krucjaty.
Zyta

Dziękujemy Pani Zycie za napisanie listu i podzielenie się z nami i wszystkimi czytelnikami "Eleuterii" przeżywaniem swego cierpienia. Wszak wezwanie Sługi Bożego ks. Franciszka Blachnickiego "Choruj zdrowo!" oznacza przyjęcie z pokorą choroby jako zadania apostolskiego. Ksiądz Franciszek przypominał nam często, że chorzy i ich dobrze znoszone cierpienie to skarb Kościoła, z którego on nieustannie czerpie i do którego może się zawsze odwoływać. Sam zaś specjalnie odwiedzał chorych i polecał im swoje intencje. Kiedy założył Krucjatę Wstrzemięźliwości w Katowicach, liczył na to ogromne źródło, z którego płynie moc i błogosławieństwo Boże dla Krucjaty.

Pierwsza Krucjata rozwijała się w bardzo szybkim tempie, jednocząc tych, którym droga była Ojczyzna i Kościół. Groziło wówczas wielkie niebezpieczeństwo rozpicia, demoralizacji i ateizacji. Myślę, że to modlitwa i cierpienia wielu chorych przyczyniły się do tego, że dał się zauważyć po trzech latach pracy spadek spożycia alkoholu, a tym samym było mniej łez i grzechu.

Św. Maksymilian Kolbe oprowadzając gości po Niepokalanowie na koniec zawsze prowadził ich do "szpitalika", gdzie leżeli chorzy bracia. Mówił wtedy: "A teraz pokażę wam najintensywniejszy warsztat pracy. To tu najwięcej się dzieje. To ci słabi i chorzy wypraszają u Boga łaski i dzięki nim Niepokalanów rozwija się i rośnie, i dzięki nim szerzy się Królestwo Boże przez Niepokalaną w świecie".

My również ufamy i mamy wielką nadzieję, że także w naszych czasach wielu chorych włączy się do tej wielkiej sprawy, jaką jest obecna Krucjata Wyzwolenia Człowieka.

Czekamy na listy!

Eleuteria nr 38, kwiecień - czerwiec 1999

początek strony