Przy ognisku... poprzednia strona

Katarzyna Owczarek

Ognisko podczas wakacyjnych rekolekcji jest miejscem radości i zabawy, czasem także refleksji i zadumy nad kruchością życia. Dobrze, jeżeli podczas wspólnego pobytu znajdzie się czas na wspólne pobycie przy ciepłym ogniu.

Przede wszystkim trzeba zadbać o miejsce, aby było bezpieczne. Według starych przekazów traperskich najlepiej zebrać trochę kory brzozowej na podpałkę, bo nawet mokra doskonale się do tego nadaje. Unikajmy rozpalania ognia stertą gazet umoczonych w denaturacie - to od razu psuje nastrój. Pamiętajmy również, że wspólne ognisko nie jest miejscem spalania śmieci z terenu, który zajmujemy. Ochrona środowiska obowiązuje również i nas! Dobrze, jeśli wcześniej ustali się, kto ma być odpowiedzialny za podtrzymywanie ognia oraz jego wygaszenie.
Propozycje co do zagospodarowania czasu przy ognisku z pewnością podpowie nam nasza inwencja oraz możliwości grupy, podaję jednak kilka sprawdzonych pomysłów. Oczywiście zawsze przy ognisku można urządzić wieczór śpiewany, to znaczy korzystając z pomocy śpiewników wskrzesić dawne piosenki żołnierskie czy ludowe lub odkurzyć stare przeboje z oazowych szlaków. Można przy tym zrobić konkurs, dzieląc grupę na mniejsze zespoły konkurujące ze sobą; może być to propozycja piosenek o jednym wybranym temacie lub powtarzającym się słowie. Grupa, która zna najwięcej takich piosenek, otrzymuje najwięcej oklasków. Warto pamiętać, że oprócz śpiewników dobrze jest zabrać ze sobą latarki.
Jeżeli grupa jest już dobrze zżyta ze sobą, można zaproponować przedstawienie scenek wziętych z życia. Trzeba jednak przypomnieć, by nie było tu miejsca na wyśmiewanie się z kogokolwiek. Najlepiej, jeśli przedstawiane będą konkretne sytuacje, które najbardziej zostały w pamięci uczestników. Mogą być to pantomimy, które pozostała część grupy ma odgadnąć. Można również pokusić się o przygotowanie bajki lub małych fragmentów ze znanych sztuk. Najśmieszniej wypadnie przedstawienie dobrze przygotowane, ale spontanicznie poprowadzone.

Do jednej z zabaw przy ognisku tekst możemy przygotować sami. Może to być opowiadanie lub zabawna historyjka, składająca się z kilkudziesięciu zdań. Na osobnych karteczkach wypisujemy postacie w nim występujące oraz wybrane rzeczowniki. Liczba wybranych osób i przedmiotów jest uzależniona od liczby osób, które mają wziąć udział w zabawie przy ognisku. Na początku uczestnicy losują karteczki, przypominamy im, że każdy uczestnik musi utrzymać w sekrecie rolę, którą wylosował. Wszyscy siadają w kręgu w odległości około 3 metrów od ogniska. Następnie podajemy polecenie, aby wyczytana przez narratora osoba wstała i jak najszybciej obiegła ognisko, wracając na miejsce. Narrator czyta tekst, a wywołane osoby obiegają ognisko. Można przygotować jakieś ciekawe rekwizyty dla niektórych osób, aby bardziej urozmaicić wieczór.
Jeżeli chcemy urządzić ognisko, przy którym będziemy się posilać, najlepiej skonstruować je nieco inaczej niż tradycyjne - aby każdy zmieścił się ze swoją porcją, wystarczy ognisko nieco wydłużyć, tzn. zbudować go jak długi namiot. W ten sposób nawet duża grupa zmieści się w całości przy jednym ognisku. Nie trzeba wtedy budować zbyt wysokiej konstrukcji.

Jeżeli okaże się, że ognisko możemy zorganizować jedynie w piątek, proponuję kupić małe bułeczki, żółty ser i ogórki konserwowe. W sprawny sposób można połączyć te składniki, nadziać na patyk i upiec. Bardziej pomysłowym polecam ciasto drożdżowe z solą, makiem, sezamem, kminkiem lub siemieniem. Zagniatamy wcześniej przed ogniskiem ciasto z drożdży, mleka, mąki, jajek i tłuszczu. Ciasto musi być sprężyste, odchodzić od ręki, ale nie rozlewać się zbytnio. Na ognisku każdy bierze kawałek ciasta i owija go wokół patyka, a następnie posypuje wybranym składnikiem lub kilkoma naraz i piecze w ogniu. Warstwa ciasta na patyku nie powinna być duża, gdyż utrudnia to pieczenie. Upieczone ciasto jest rumiane i chrupiące.
Życzę wszystkim ciepłej ogniskowej zabawy i niezapomnianych wrażeń!

Eleuteria nr 43, lipiec - wrzesień 2000

początek strony