Krucjata Wynagrodzenia poprzednia strona

Ks. Franciszek Blachnicki

Motywem skłaniającym członków Krucjaty Wstrzemięźliwości do złożenia ofiary całkowitego wyrzeczenia się napojów alkoholowych jest przede wszystkim motyw nadprzyrodzony: pragnienie wynagrodzenia Niepokalanemu Sercu Maryi i Boskiemu Sercu Jezusa za grzechy, w szczególności za grzechy pijaństwa.

W tekście przyrzeczenia abstynenckiego Krucjaty wyrażony jest ten motyw w słowach następujących: "O Niepokalana, nieba, ziemi i Polski Królowo, ucieczko grzesznych i Matko nasza najmiłościwsza! Z miłości ku Tobie, jako wynagrodzenie za zniewagi wyrządzone Najświętszemu Sercu Jezusa i Niepokalanemu Sercu Twemu przez grzechy pijaństwa (...) przyrzekamy powstrzymać się zupełnie od wódki, wina, piwa oraz wszelkich innych napojów alkoholowych". Krucjata Wstrzemięźliwości w ten sposób przybiera charakter Krucjaty Wynagrodzenia i staje się częścią żywego dziś w całym kościele ruchu wynagradzającego, który rozwinął się szczególnie pod wpływem prywatnych objawień Boskiego Serca Jezusowego i Niepokalanego Serca Maryi, uznanych później przez Kościół. Zewnętrznym wyrazem tego ruchu jest przede wszystkim praktyka Komunii świętej wynagradzającej w pierwsze piątki i w pierwsze soboty miesiąca.

Krucjata Wstrzemięźliwości obok praktyki całkowitej abstynencji od alkoholu, pojętej w duchu ekspiacji za grzechy, poleca szczególnie praktykę Komunii świętej wynagradzającej w pierwsze soboty miesiąca. Ma się w tym wyrazić maryjny charakter ruchu przeciwalkoholowego.

Irlandzki ruch abstynencki, najsilniejszy w Kościele Katolickim, mający swe źródło w działalności wielkiego apostoła trzeźwości minionego stulecia, O. Mateusza, Kapucyna, podkreśla szczególnie ideę wynagrodzenia Boskiemu Sercu Jezusa za grzechy pijaństwa. Wizerunek Boskiego Serca Jezusowego otoczonego cierniami jest nawet zewnętrznym symbolem tego ruchu.

Pierwsza sobota miesiąca powinna stać się dniem wspólnej Komunii świętej wynagradzającej Krucjaty Wstrzemięźliwości, i dzień ten nadaje się szczególnie na odprawianie miesięcznego nabożeństwa wynagradzającego Krucjaty w łączności za Mszą świętą ku czci Niepokalanego Serca Maryi. Z myślą o nadchodzącej pierwszej sobocie miesiąca zastanówmy się dzisiaj nad istotą i wartością wynagrodzenia, nad uzasadnieniem jego potrzeb i konieczności.

Światło na to zagadnienie rzuca nam Pismo święte Starego Testamentu w rozdz. 18 Księgi Genesis. Przedstawiony tam jest sławny "targ" Abrahama z Bogiem o Sodomę i Gomorę.

Pan Bóg oznajmia Abrahamowi swój zamiar zniszczenia tych miast, Abraham wstawia się za nimi i pyta: "Czyliż zatracisz sprawiedliwego z niezbożnym? Jeśli będzie pięćdziesięciu sprawiedliwych w mieście, zginąż społem? I nie przepuścisz miejscu owemu dla pięćdziesięciu sprawiedliwych, jeśli będą w nim? (Gen 18, 24). Na to odpowiada Pan Bóg: "Jeśli znajdę w Sodomie pięćdziesięciu sprawiedliwych w samym mieście, odpuszczę wszystkiemu miejscu dla nich" (Gen 18,26). Na dalsze prośby Abrahama Bóg gotowy jest odpuścić całemu miastu nawet dla 10 sprawiedliwych.

Ta scena Pisma świętego poucza nas, że ludzkość wobec Boga jest pewną społecznością, w której obwiązuje zasada współodpowiedzialności jednych za drugich. Grzechy jednych sprowadzają kary Boże na całą społeczność i odwrotnie, uczynki dobre, pokuta i zadość czyniące za grzechy innych mogą wyjednać miłosierdzie Boże dla całej społeczności, ważą się przed Bożą Sprawiedliwością jakby na szalach wagi. Na jednej szali są składane grzechy i zbrodnie - na drugiej dobre uczynki sprawiedliwych. Zależnie od tego, która szala przeważy - społeczność ludzka zażywa pokoju lub spadają na nią kary w postaci wojen, klęsk żywiołowych, głodu itp. Słuszność takiego spojrzenia na dzieje ludzkiej społeczności potwierdza niejednokrotnie Pismo święte.

Trzeba jednak dodać, że uczynki dobre i zadość czyniące ludzi nie są same w sobie zdolne przejednać Boga obrażonego ludzkimi grzechami i dać Mu godne wystarczające zadośćuczynienie. Wielkość i doskonałość Boga jest bowiem nieskończona, a wartość dobrych uczynków ludzkich jest zawsze ograniczona. Naszej słabości przyszedł z pomocą Odkupiciel, Jezus Chrystus, Bóg Wcielony, Bóg i człowiek zarazem. On złożył Bogu za wszystkie grzechy ludzkie zadośćuczynienie o wartości nieskończonej, wystarczającej - był bowiem Bogiem. Zarazem złożył to zadośćuczynienie jako zadośćuczynienie zastępcze, w imieniu ludzkości - był bowiem, jako człowiek, jej przedstawicielem.

Tę jedyną ofiarę zadośćuczynienia za wszystkie grzechy ludzkie Pan Jezus nieustannie wśród nas odnawia w tajemnicy ofiary Mszy świętej. My zaś musimy z tą ofiarą się zjednoczyć, przyswoić ją sobie, uczynić ja swoją własną. Czynimy to przez uczestniczenie we Mszy świętej i przyjmowanie Komunii świętej.

Tu dochodzimy do zrozumienia tajemnicy zjednoczenia wynagradzającego, Komunii świętej wynagradzającej. Chrystus raz jeden złożył wystarczającą ofiarę wynagrodzenia za grzechy całej ludzkości. Ale każde pokolenie musi tę ofiarę sobie przyswoić, musi z nią się zjednoczyć i uczynić ją swoją własną. Grzechy każdego pokolenia muszą być jakby ciągle na nowo gładzone przez zanurzanie ich w Ofierze i Krwi Chrystusa. Ponieważ dzisiaj tych grzechów jest tak wiele, zarówno Boskie Serce jak i Niepokalane Serce Maryi upominają się ciągle o to zjednoczenie wynagradzające dzisiejszej grzesznej ludzkości przez jej część żyjącą w łasce.

Komunia święta wynagradzająca nie może się jednak ograniczać do chwil zjednoczenia sakramentalnego we Mszy świętej i przyjmowania Komunii świętej. Powinna się ona rozciągnąć na całe nasze życie. Codzienne trudy i cierpienia znoszone cierpliwie i w duchu zadośćuczynienia - to ma być nasza życiowa "komunia" wynagradzająca.

Takiej "komunii" domaga się Niepokalane Serce Maryi wzywające nas do pokuty i ofiar. Członkowie Krucjaty Wstrzemięźliwości niech staną w pierwszym szeregu tych, którzy posłuchali wezwania Niepokalanego Serca.

Artykuł był opublikowany w "Gościu Niedzielnym" (31 I 1960 r.) oraz "Eleuterii" nr 15.

Eleuteria nr 50, kwiecień - czerwiec 2002

początek strony