W
roku bieżącym obchodzimy 50-lecie Jasnogórskich Ślubów
Narodu Polskiego. Więziony przez reżim stalinowski Sługa Boży Prymas
Tysiąclecia przygotowywał naród do obchodów millennium
chrztu Polski. Podczas internowania w Komańczy napisał tekst
Ślubów Jasnogórskich, które naród Polski,
reprezentowany zarówno przez Episkopat (pod nieobecność
internowanego Prymasa) jak i milionową rzeszę wiernych, złożył w dniu
26 sierpnia 1956 r.
Śluby Jasnogórskie nawiązywały do ślubów króla
Jana Kazimierza, złożonych w katedrze lwowskiej w dniu 1 kwietnia 1656
r. podczas ucieczki przed potopem szwedzkim. Wówczas król
Rzeczpospolitej obrał Maryję za Królową Korony Polskiej i
ślubował odrodzenie moralne oraz usunięcie niesprawiedliwości
społecznej. Ponieważ nie udało mu się wypełnić obietnic i dokonać
reformy państwa - abdykował. Po trzystu latach, w 1956 roku,
naród Polski w obliczu nowego potopu ślubował odnowę życia
moralnego, szczególnie obronę życia nienarodzonych, oraz walkę z
pijaństwem i rozwiązłością. Oto fragmenty tekstu ślubów
Jasnogórskich:
"Stajemy przed Tobą pełni wdzięczności, żeś była nam Dziewicą
Wspomożycielką wśród straszliwych klęsk tylu potopów.
Stajemy przed Tobą pełni skruchy, w poczuciu winy, że dotąd nie wykonaliśmy ślubów i przyrzeczeń Ojców naszych.
Królowo Polski! Odnawiamy dziś śluby przodków naszych i
Ciebie za Patronkę naszą i za Królową Narodu Polskiego uznajemy.
Zarówno siebie samych, jak i wszystkie ziemie polskie i wszystek
lud polecamy Twojej szczególnej opiece i obronie.
Przyrzekamy uczynić wszystko, co leży w naszej mocy, aby Polska była
rzeczywistym Królestwem Twoim i Twojego Syna, poddanym
całkowicie pod Twoje panowanie, w życiu naszym osobistym, rodzinnym,
narodowym i społecznym.
Walczyć będziemy w obronie każdego dziecka
i każdej kołyski, równie mężnie, jak Ojcowie nasi walczyli o byt
i wolność Narodu, płacąc obficie krwią własną. Gotowi jesteśmy raczej
śmierć ponieść, aniżeli zadać śmierć bezbronnym.
Dar życia uważać będziemy za największą łaskę Ojca wszelkiego życia i za najcenniejszy skarb Narodu.
Matko Chrystusowa i Domie Złoty! Przyrzekamy Ci stać na straży nierozerwalności małżeństwa, bronić godności kobiety, czuwać na progu ogniska domowego, aby przy nim życie Polaków było bezpieczne.
Przyrzekamy Ci umacniać w rodzinach królowanie Syna Twego Jezusa Chrystusa, bronić czci Imienia Bożego, wszczepiać w umysły i serca dzieci ducha Ewangelii i miłości ku Tobie, strzec prawa Bożego, obyczajów chrześcijańskich i ojczystych.
Przyrzekamy Ci wychować młode pokolenie w wierności Chrystusowi, bronić je przed bezbożnictwem i zepsuciem i otoczyć czujną opieką rodzicielską.
Zwycięska Pani Jasnogórska! Przyrzekamy stoczyć pod Twoim sztandarem najświętszy i najcięższy bój z naszymi wadami narodowymi.
Przyrzekamy wypowiedzieć walkę lenistwu i lekkomyślności, marnotrawstwu, pijaństwu, rozwiązłości.
Przyrzekamy zdobywać cnoty: wierności
i sumienności, pracowitości, oszczędności, wyrzeczenia się siebie i
wzajemnego poszanowania, miłości i sprawiedliwości społecznej."
Na aktualność tego przesłania wskazuje znany biblista ks. prof.
Józef Kudasiewicz: "Słowo «przyrzekamy»,
które lud siedem razy powtarza w rocie Ślubów Narodu,
odnosi nas do naszego chrztu. Prymas Tysiąclecia czyni to świadomie.
Śluby składa bowiem Naród «obmyty w wodach chrztu
świętego». Naród ten najpierw został przez chrzest
wszczepiony w Chrystusa, przyobleczony w Niego. Dopiero przez Chrystusa
i jego Świętą Ewangelię poznał Matkę naszego Pana. Stąd Śluby Narodu
nie są jakimiś egzotycznymi wymaganiami, lecz są przełożeniem Ewangelii
na język i czasy współczesne. Pod każdym żądaniem ślubów
słychać głos Jezusowej Ewangelii.
Zadziwia aktualność wymagań: obrona budzącego się życia,
nierozerwalność małżeństwa, troska o serca i umysły dzieci, miłość,
sprawiedliwość, zgoda, pokój, walka z przemocą, dzielenie się
plonami ziemi i owocami pracy, troska o głodnych, bezdomnych,
płaczących. A wyliczone wady narodu - lenistwo, lekkomyślność,
marnotrawstwo, pijaństwo i rozwiązłość - jakby były wyjęte ze
współczesnych badań socjologicznych. Może brak jeszcze
narkomanii. Śluby Narodu z perspektywy czterdziestu pięciu lat mają
charakter iście profetyczny. Są tak sformułowane, że domagają się nie
recytowania, ale wypełnienia. Przyrzekamy: umacniać, usilnie pracować,
dzielić się, wypowiedzieć walkę, zdobywać cnoty, iść w ślad. Tak
sformułowany tekst nie może być tylko czytany, ale musi być
realizowany. Tragicznym minimalizmem było tylko ich powtarzanie. Lud
ten czci mnie wargami... Aż dziw bierze, że nie wypracowaliśmy jakiegoś
społecznego, paraliturgicznego sprawdzianu. Z duszpasterską wyobraźnią
nie jest u nas dobrze. Co by się dzisiaj z nami stało, gdyby Prymas
Tysiąclecia nie wymodlił prawdziwie charyzmatycznej peregrynacji
Jasnogórskiej Ikony?
Przyrzekamy iść w ślady Twoich cnót... - zdaniem tym Prymas
uprzedził Sobór Watykański II, który uczy, że prawdziwe
nabożeństwo do Matki Pana nie polega na czczym i przemijającym uczuciu,
ale na naśladowaniu (KK 67). To samo przypomniał Jan Paweł II w
przemówieniu do uczestników Kongresu Mariologicznego w
ub. r.: «Odnowiona pobożność maryjna winna się wyrażać w wysiłku
naśladowania Jej na drodze osobistej doskonałości». «Przez
Jezusa do Maryi» - zakończył Papież. To przecież Jezus na krzyżu
objawił i dał nam Maryję za Matkę (J 19, 25n). Przez Jezusa do Maryi
doszli Mędrcy ze Wschodu (Mt 2, 11), starzec Symeon, napełniony Duchem
Świętym (Łk 2, 25-35) i anonimowa niewiasta z tłumu (Łk 11, 27). Droga
przez Jezusa do Jego Matki jest drogą ewangeliczną, ponieważ
«Chrystus jest Ewangelią». Taką drogę wskazuje Papież w
Novo millennio ineunte. Taką stromą drogą ewangeliczną są
Śluby Narodu — wykwit ewangelicznego radykalizmu. Taka czeka nas
droga w trzecim tysiącleciu." ("Gość Niedzielny" 17/2001)
Realizację tych ślubowań podjął Sługa Boży ks. Franciszek Blachnicki,
który z Apostolatu Czystości i Apostolatu Trzeźwości
zorganizował w 1957 r. maryjny ruch odrodzenia moralnego - Krucjatę
Wstrzemięźliwości. Skuteczność pierwszej Krucjaty zaowocowała
poruszeniem serc Polaków podejmujących ślubowania w ramach
Wielkiej Nowenny przed Millennium Chrztu Polski i praktyczną realizację
życia w dobrowolnej abstynencji. Rozpowszechniła się idea uroczystości
religijno-rodzinnych bez alkoholu (już wówczas rozpoczęły się
liczne wesela w tym duchu). Do Krucjaty w ciągu trzech lat przystąpiło
około 100 tys. dorosłych, a także rzesza młodzieży i dzieci. Wizja
trzeźwiejącego narodu przeraziła mocodawców systemu
totalitarnego i dlatego Centrala Krucjaty Wstrzemięźliwości została
rozbita w 1960 r. Idea masowego ruchu odnowy moralnej została
znów podjęta przez Sługę Bożego ks. F. Blachnickiego
proklamującego w 1979 r. Krucjatę Wyzwolenia Człowieka. Tym razem
fundamentem stało się nauczanie Jana Pawła II.
|
|