"Wszystko mogę w Tym, który mnie umacnia" (Flp 4,13) poprzednia strona

W dniach 2-4 marca 2007 r. w naszej parafii odbyła się 12. seria rekolekcji Krucjaty Wyzwolenia Człowieka. Prowadził je ks. Paweł Rawski, marianin, dyrektor Licheńskiego Centrum Pomocy Rodzinie i Osobom Uzależnionym. Wspomagał go nasz zespół, dwie siostry służebniczki oraz zespół animatorów i diakonia muzyczna.
Do rekolekcji jak co roku przygotowywaliśmy się we wspólnocie Krucjaty od dłuższego czasu. Modliliśmy się, opracowywaliśmy program, dużo na ten temat rozmawialiśmy. Od samego początku wytworzył się klimat głębokiego duchowego zaangażowania.
Rekolekcje rozpoczęły się w piątek w godzinach popołudniowych uroczystą Eucharystią. Potem wspólnie do późnych godzin adorowaliśmy krzyż Chrystusa. Podchodząc na kolanach bardzo blisko do krzyża, mogliśmy zgłębiać prawdę, o bliskości Chrystusa wobec każdego człowieka. Wspólny śpiew, przeplatany biblijnymi tekstami mówiącymi o Bożej miłości do człowieka oraz rozważaniami o krzyżu, sprzyjał głębokiemu rozmodleniu uczestników.
Sobotni dzień rozpoczęliśmy maryjnym akcentem modlitwy różańcowej. Potem miało miejsce spotkanie w grupach ze Słowem Bożym oraz nabożeństwo ewangelizacyjne połączone z konferencją oraz ze świadectwami wyzwolenia. W godzinach popołudniowych uczestnicy czerpali obficie z łaski Bożego Miłosierdzia w Sakramencie Pojednania. W tym czasie trwała adoracja Najświętszego Sakramentu. Każdy mógł napełnić się obecnością eucharystyczną Chrystusa trwając na indywidualnej lub wspólnotowej modlitwie. Sobotni dzień rekolekcyjny zamykała uroczysta Eucharystia z modlitwą o uzdrowienie wewnętrzne, o wyzwolenie i umocnienie.
Niedzielę - Dzień Pański rozpoczęliśmy krótką medytacją. W programie rekolekcji istotną rolę odegrało słowo na temat istoty Krucjaty Wyzwolenia Człowieka i jej znaczenia w służbie wobec osób dotkniętych uzależnieniami. Ta część programu rekolekcyjnego została ubogacona świadectwami KWC.
Uwieńczeniem 3-dniowych rekolekcji była uroczysta msza św. Podczas Eucharystii w procesji z darami wiele osób złożyło deklaracje abstynenckie Krucjaty Wyzwolenia Człowieka, które zostaną umieszczone w Księdze Czynów Wyzwolenia. Wymownym elementem były także "chlebki KWC". Każdy uczestnik otrzymał je, jako symbol dobra otrzymanego podczas rekolekcji. Dobrem tym pragniemy dzielić się z tymi, z którymi będziemy się spotykać.
Bogatym przeżyciem duchowym była adoracja dziękczynna za dar rekolekcji i za Krucjatę Wyzwolenia Człowieka.
Wielkim darem dla nas był Ojciec Rekolekcjonista, którego Bóg przysłał do nas. Ksiądz Paweł głosił te rekolekcje całym sobą. Dzielił się z nami głębią ducha i bogatą wiedzą w dziedzinie uzależnień. Rekolekcje stały się kolejnym światłem na naszej drodze zmagań o naszą wolność.
Jesteśmy wdzięczni wszystkim, którzy nasze Rekolekcje KWC wspierali swoim zaangażowaniem oraz modlitwą. Wszystkich, którzy pragną włączyć się w Krucjatę Wyzwolenia Człowieka i tych, którzy szukają pomocy, zapraszamy co tydzień na poniedziałkowe spotkania, które rozpoczynają się o godz. 16.00 w budynku parafialnym, a potem spotykamy się w kościele pw. św. Jadwigi w Dębicy w kaplicy wieczystej adoracji.

Oto kilka świadectw uczestników rekolekcji KWC:

W rekolekcjach KWC uczestniczyłam po raz trzeci. Doświadczyłam podczas nich wewnętrznego pokoju oraz wszechogarniającej Bożej Miłości. Spośród pełnych prostoty i wielkiej mądrości słów ojca rekolekcjonisty wybrałam kilka "perełek" do zastosowania w swoim życiu: wypełnianie woli Bożej poprzez sumienne wykonywanie swoich codziennych obowiązków, cierpliwość w oczekiwaniu na owoce moich modlitw i działań oraz  wiele innych wskazań. Dziękuję Panu za wszystkie łaski, jakich doświadczyłam podczas rekolekcji.
Lucyna

*

Zaproszenie na rekolekcje KWC przy parafii św. Jadwigi chętnie przyjąłem i wziąłem w nich czynny udział. Doświadczyłem wielkiego duchowego wsparcia i radości. Głoszone Słowo Boże pogłębiło moją wiarę w Jezusa Chrystusa. Przeżyłem piękne dni, gdzie nie liczył się czas. Wspaniała atmosfera, wspaniali ludzie, radość wiary, śpiew, modlitwa. Za to wszystko Chwała Panu.
Józef

*

Dzięki łasce Bożej dane mi było szósty raz uczestniczyć w rekolekcjach KWC, podczas których kolejny raz zostałem bardzo umocniony w wierze. Doznałem wewnętrznego pokoju i oświecenia przez Ducha Świętego. Zrozumiałem, co to znaczy w życiu codziennym odróżniać rzeczy ważne od ważniejszych. Po 42 latach intensywnego pijaństwa otrzymałem tutaj na rekolekcjach w głoszonym Słowie Bożym kolejne wskazówki na dalsze życie.
Teraz jestem trzeźwy siódmy rok i czuję się jak małe słabe dziecko, które potrzebuje opieki rodziców. Tak samo ja potrzebuję nieustannej opieki Ojca niebieskiego i Matki Bożej. Cała moja rodzina wiele przez mnie wycierpiała. Ale ufna i cierpliwa modlitwa mojej rodziny nie poszła na marne. Dzięki tej modlitwie jestem dziś trzeźwy. Tak mi dopomóż Bóg! Za łaskę trzeźwości Bogu niech będą dzięki!
Stanisław

*

Z rekolekcji wyniosłam wiele cennej nauki, ale osobiście dla mnie najważniejsze było  zrozumienie głębi sakramentu pokuty. Wielką ulgę odczułam, kiedy dotarło do mnie, że Bóg wybacza i zapomina! Wierzę, że to Chrystus dołączył do mnie i szedł przez trzy dni obok mnie wyjaśniając Pisma. Chwała Panu!
Wiesia

*

Jestem wdzięczna Jezusowi za to, że mogłam uczestniczyć w rekolekcjach KWC. Dziękuję za o. Pawła, którym Bóg posłużył się, abym głębiej poznała i doświadczyła, czym jest Eucharystia i Słowo Boże na drodze mojego nawrócenia.
Ewa

*

W rekolekcjach KWC w Dębicy uczestniczę od czterech lat. Zawsze są dla mnie wielkim duchowym doświadczeniem, nowym światłem i prostowaniem ścieżek, które w ciągu roku ciągle ulegają powikłaniom. Jako, że przynoszą wiele dobrych owoców, oczekuję na nie z  tęsknotą, jak na wielkie święto!
To, co zabrałam z tych niezapomnianych dni, to doświadczenie wielkiej miłości i wiary w to, że dla Pana nie ma rzeczy niemożliwych, że z Nim możemy pokonać wszystkie trudności i że zawsze daje nam On nieskończenie więcej, niż ośmielamy się prosić! Na moich oczach dokonywały się dzieła wyzwolenia i uzdrowienia! Łaska płynąca strumieniami zdumiewała i zachwycała dając wszystkim pewność, że Pan naprawdę jest pośród nas. Słuchając świadectwa moich przyjaciół kolejny raz dziękowałam Panu za to, że kiedyś uratował moje życie, przemienił moje serce i uczynił je zdolnym do miłości i wdzięczności.
Te wspaniałe trzy dni umocniły moje przekonanie, że nie jesteśmy samotnymi wyspami, że we wspólnocie mocniej przeżywa się wiarę, uczy się trudnej sztuki miłości i zapala się od innych nadzieją na lepsze jutro. Jedność, jaką odczuwaliśmy, stworzyła z nas wspólnotę, gdzie każdy został czymś obdarowany! W moim sercu zapanował pokój i głęboka wdzięczność za  wszystkie cuda, których doświadczyłam i zobaczyłam w czasie tych rekolekcyjnych dni. Dzisiaj, pisząc te słowa, równocześnie dziękuję Panu za dębicką wspólnotę Krucjaty Wyzwolenia Człowieka. Jest ona dla mnie darem szczególnym. Miejscem, gdzie doświadczając miłości i zrozumienia, uczę się  kochać i rozumieć drugiego człowieka. Bogu niech będą dzięki!
Iza

*

W rekolekcjach organizowanych przez KWC w Dębicy brałem udział po raz czwarty. Tegoroczne rekolekcje były szczególne. Nazajutrz po rekolekcjach uczestniczyłem w cotygodniowym spotkaniu Wspólnoty KWC. Właśnie tutaj, podczas tego spotkania na nowo odkryłem dar Wspólnoty. Moje serce zostało dotknięte przez Pana Jezusa. Doświadczyłem wspólnoty jakby w Wieczerniku. Pragnę we Wspólnocie być, budując więź z ukrzyżowanym i zmartwychwstałym Jezusem.
Bogdan

*

Swoje miejsce we wspólnocie Krucjaty Wyzwolenia Człowieka odnalazłem w 2002 r.  Byłem czterokrotnym uczestnikiem rekolekcji. Każde z tych rekolekcji były dla mnie głębokim przeżyciem i każde z nich wnosiły coś innego do mojego życia duchowego. Muszę powiedzieć, iż do ostatnich przygotowałem się duchowo prosząc Pana o Jego światło i zrozumienie Go. W piątkowy wieczór przed adoracją krzyża pojawiły się problemy w czasie modlitwy. Jednak przy pomocy Bożej szybko się z nimi uporałem. W czasie adoracji moją rozmowę z Panem rozpocząłem nie od próśb, jak to często bywało w moim przypadku, ale od podziękowań za obfitość łask, które zlewa na mnie i moją rodzinę. W czasie poszczególnych katechez słowa ojca Pawła zapadały mi głęboko w sercu. Były one tak proste, a zarazem tak głębokie. Znajdowałem w nich odpowiedzi na moje pytania. Tak jak Chrystus chodząc po ziemi mówił w przypowieściach do swoich uczniów, tak mówił do mnie przez usta ojca rekolekcjonisty. Dopiero w czasie rekolekcji  zrozumiałem, że  to nie Pan odwrócił się ode mnie, tylko ja nie słuchałem tego, co On mi chciał powiedzieć przez innych ludzi. Wiele razy niósł mnie na swoich ramionach podnosząc mnie z upadków, a teraz dziękuję Mu za to ziarno, które zasiał w moim sercu i które zaczyna kiełkować.  Proszę Go o otwartość na Jego dzieła i abym nigdy nie upadł i trwał przy Nim. Za to wszystko chwała Panu.
Władysław

Eleuteria nr 72, 4/2007

początek strony