|
|||
Dorota Tobiasz |
|||
Tegoroczna
konferencja KWC była dla mnie odpoczynkiem u stóp Pana. Zamiast
zmęczenia długą podróżą i całotygodniową pracą – odczuwam dużą radość i
wdzięczność, że mogłam tutaj przyjechać. Jestem umocniona!!! Ruch
Krucjaty Wyzwolenia Człowieka jest wspaniałym działaniem Bożym i wielu,
wielu ludzi. Moim szczęściem jest to, że mogę się w to dzieło włączyć i
w nim wzrastać. Przypominały mi o tym wszystkie homilie, konferencje,
wspaniali kapłani, współbracia i siostry. Iza Konferencja była bardzo treściwa. Uświadomiła mi nasze braki, ale w bardzo konkretny sposób wskazała sposób działania. Jola Dziękuję za dar pobytu na konferencji KWC. Teraz wiem, że aby coś zrobić, trzeba to wyklęczeć i zacząć od siebie, ale działać tylko razem we wspólnocie. Kapłanom dziękuję za piękne słowa o wolności i posłuszeństwie. Po tej konferencji chcę świadomie powiedzieć: TAK, PANIE! POŚLIJ MNIE! Krzysiek Skąd pochodzą te piękne świadectwa? Gdzie było takie działanie łaski? Podczas III Konferencji KWC, która odbyła się w Niepokalanowie w dniach 12-14 września 2008 r. Tematem przewodnim były Stanice KWC, ale nie zabrakło również innych ciekawych wątków do dyskusji w kwestii rozwoju Krucjaty. Tak samo jak nie zabrakło modlitwy oraz trwania we wspólnocie braci i sióstr, którym na sercu leży przede wszystkim prawdziwa wolność. W spotkaniu uczestniczyło 57 osób z różnych stron Polski. Wszyscy spotykali się na codziennej Eucharystii i Liturgii Godzin. Ważnym punktem były spotkania o charakterze wykładowo-warsztatowym. W sobotę mówiono o różnych rodzajach mediów związanych z działalnością KWC, m.in. o wydawnictwach i stronach internetowych. Były również spotkania w grupach, na których uczestnicy - podzieleni według rejonów Polski - dyskutowali o dotychczasowej działalności stanic i możliwościach ich rozwoju, ewentualnie założenia. W niedzielę zaś zajęcia dotyczyły rozwoju stanic KWC na przestrzeni lat i ich praktycznego funkcjonowania dzisiaj. Poruszono też temat dziecięcej Krucjaty Niepokalanej. W sobotnie popołudnie uczestnicy mieli też czas na adorację Najświętszego Sakramentu i modlitwę wstawienniczą Krucjaty. Natomiast wieczorem można było się zrelaksować podczas wspólnych zabaw i tańców, a zarazem nauczyć się, jak prowadzić spotkanie integracyjne. Znalazło się więc miejsce na wymiar intelektualny, na duchowy i na bardzo praktyczny. A najpiękniejsze jest to, że każdy odnalazł się w czymś innym i coś innego docenił. Owoce i korzyści z konferencji wymieniali sami uczestnicy: Cieszę się, że był to czas wspólnej modlitwy, czas przylgnięcia na nowo do Niepokalanej. Cieszę się z tego spotkania, z doświadczenia wspólnoty, z wymiany informacji. Kasia Podczas konferencji ważne było dla mnie zobaczenie wielkiej potrzeby stworzenia stanicy i jej działalności w diecezjach. (Witold) Dużą korzyścią było położenie akcentu na formę prawną działań KWC - daje to większą siłę przebicia. Witold Dziękuję za wieczór tańca, niezapomniane chwile. Znalazłam motywację do dalszej pracy w diakonii diecezjalnej i metodykę do działania na tym polu. Gosia Dziękuję ks. Adamowi za zwrócenie uwagi na ubiór, zachowanie i poważne traktowanie spotkań z innymi ludźmi; także na nieosądzanie pracy innych, którzy robią coś inaczej niż my. Konferencja była bardzo potrzebna, szczególnie dla ludzi dzielących się wzajemnie doświadczeniem ze swojej działalności w ramach diakonii wyzwolenia. Jerzy Jest więc za co dziękować Panu! Uczestnicy konferencji nie byli tylko biernymi odbiorcami treści, ale sami mieli wiele pomysłów i uwag - zarówno w kwestii bieżącego tematu, czyli stanic KWC, jak i co do organizacji kolejnych konferencji. Wszelkie spostrzeżenia były bardzo cenne i z pewnością zostaną wykorzystane w przyszłości. Wiele osób doceniło także spotkania w grupach i możliwość dyskusji - niektórzy tak bardzo, że narzekali na zbyt małą ilość czasu. Ale to tylko zachęta, żeby spotykać się częściej w obrębie swoich filii i diecezji, nie tylko w ramach różnych zjazdów KWC. Wypowiedzi uczestników tegorocznej konferencji są dowodem, że warto poświęcić czas na tego typu spotkania. |
|||
Eleuteria nr 76, 4/2008 |
początek strony |