Wczesna profilaktyka uzależnień poprzednia strona

ks. Marek Dziewiecki




Wstęp
Profilaktyka oznacza czuwanie, by zapobiegać złu. [1]  Dokonuje się to zarówno poprzez pomaganie wychowankowi, by przeciwstawiał się negatywnym naciskom ze strony środowiska i ze strony samego siebie, jak i przez ułatwianie mu zdobycia pozytywnych umiejętności i postaw. Mimo wielu działań w tej dziedzinie wzrastają rozmiary problemów alkoholowych i narkotykowych wśród uczniów, a abstynenci wśród  nieletnich to obecnie wyjątki. [2]  Należy zatem opracować programy profilaktyczne nowej generacji. 

Nowe trendy w profilaktyce
W obliczu rosnącej wiedzy na temat etiologii zachowań problematycznych wśród dzieci i młodzieży oraz niskiej skuteczności dotychczasowych działań zapobiegawczych, pojawiają się nowe trendy w profilaktyce [3] : programy specjalistyczne i środowiskowe, promowanie pozytywnych umiejętności, praca z grupami ryzyka, programy dla dziewcząt, programy alternatyw czy zmian środowiskowych. To są wartościowe trendy, ale nie stanowią one jeszcze jakościowego przełomu. Groźna jest natomiast tendencja, aby zawęzić profilaktykę do redukowania strat (harm reduction). [4]  Tymczasem redukcja strat to interwencja kryzysowa, a nie profilaktyka.

Podstawy  integralnego modelu profilaktyki uzależnień
Dokonanie jakościowego skoku w programach profilaktycznych to konstruowanie programu integralnego, którego celem jest coś więcej niż tylko zapobieganie zagrożeniom i uzależnieniom. Chodzi tu o zapobieganie wszelkim, a nie tylko niektórym zachowaniom, które zaburzają rozwój dzieci i młodzieży. Nie oznacza to, że każdy program profilaktyczny powinien zapobiegać wszystkim możliwym zagrożeniom jednocześnie. Znaczy to natomiast, że koncentrując się na jakimś specyficznym zagrożeniu (np. nikotyna, alkohol, narkotyk, choroby weneryczne i AIDS, pornografia, przestępczość, przemoc, itd.) w sposób konsekwentny wspomagamy oddziaływania z innych obszarów profilaktyki.
Profilaktyka integralna jest zatem holistyczna. Owa kompletność to z jednej strony traktowanie wychowanka jako całość psychofizyczną i duchowo-społeczną, a z drugiej strony to uwzględnianie wszelkich źródeł zagrożeń w wieku rozwojowym. Profilaktyka integralna respektuje fakt, że sięganie po substancje psychoaktywne, nieodpowiedzialne zachowania seksualne, przemoc, przestępczość czy niepowodzenia szkolne, to zjawiska ze sobą powiązane. Jedynie zwalczając każde z nich, można skutecznie zapobiegać pojawieniu się pozostałych. [5]  Z oczywistych względów profilaktyka integralna jest działaniem holistycznym nie tylko w odniesieniu do wychowanka, ale też w odniesieniu do środowiska, które wpływa na jego sytuację i zachowania (rodzice i rodzina, parafia, szkoła,  grupy rówieśnicze, psycholodzy i pedagodzy szkolni,  policja, instytucje samorządowe, organizacje pozarządowe, itp.
Program integralny respektuje fakt, że istnieje ścisły związek między postawą wychowanków wobec substancji psychoaktywnych, a ich postawą wobec życia. Każdy człowiek ma tendencję do kierowania się podobną logiką działania w każdej dziedzinie życia. W konsekwencji błędna postawa w jednej ze sfer (np. wobec alkoholu czy seksualności) powoduje przyjęcie błędnej postawy w innych sferach. Z tego względu nie mogą być skuteczne te modele profilaktyki uzależnień, które próbują uczyć dzieci i młodzież dojrzałej postawy wobec alkoholu czy narkotyków, jeśli nie są tak skonstruowane, by uczyć ich dojrzałej postawy w pozostałych dziedzinach życia. Programy profilaktyczne, które nie są integralne, zakładają schizofrenię postaw u wychowanków, gdyż zakładają, że potrafią oni zająć mądrą postawę wobec alkoholu czy narkotyków mimo, że nie uczą się postępować w sposób odpowiedzialny np. w sferze seksualnej, albo w sferze myślenia, emocji czy więzi.
Istotną cechą programu integralnego jest postawienie w centrum człowieka, a nie substancji psychoaktywnych. Punktem odniesienia nie jest tu alkohol czy narkotyk, lecz wychowanek. Z integralnym programem profilaktycznym mamy do czynienia wtedy, gdy spełnia on kilka kryteriów weryfikujących. Jego podstawą jest realistyczne i całościowe rozumienie wychowanka. Drugie kryterium to fakt, że taki program umożliwia wychowankom nabycie pozytywnych umiejętności we wszystkich dziedzinach życia, a nie tylko w odniesieniu do substancji psychotropowych . [6] Człowiek, to ktoś wielki i zagrożony jednocześnie. To ktoś zdolny do tego, by racjonalnie myśleć oraz by podejmować rozważne i świadome decyzje. Jednocześnie to ktoś zagrożony przez środowisko zewnętrzne (cyniczni lub naiwni dorośli) oraz przez samego siebie (osobista słabość i niedojrzałość).
W oparciu o całościowe i realistyczne  rozumienie człowieka możemy wyodrębnić cztery grupy umiejętności, które umożliwiają wychowankowi dojrzałe radzenie sobie z własną sytuacją życiową i z samym sobą: zdolność realistycznego myślenia [7] , dojrzałość emocjonalna  [8], zdolność budowania odpowiedzialnych więzi międzyosobowych  [9] oraz zdolność odkrycia i respektowania podstawowych wartości i norm moralnych. [10]
Program integralny zakłada też jednoznaczną promocję abstynencji i wstrzemięźliwości wszędzie tam, gdzie taka postawa stwarza dzieciom i młodzieży optymalne warunki rozwoju (np. w odniesieniu do nikotyny, papierosów, alkoholu, narkotyków, współżycia seksualnego, pornografii, itd.). [11] Taka postawa to przejaw realizmu wychowawczego.  Ponadto w integralnym modelu profilaktyki  zakłada się, że najlepszy nawet program nie zadziała w sposób automatyczny i stąd jego skuteczność zależy w znacznym stopniu od stopnia dojrzałości, motywacji oraz profesjonalnych kompetencji osób, które ten program realizują. [12]

Zakończenie
Profilaktyka to sztuka wychowania dzieci i młodzieży pomimo negatywnych uwarunkowań wewnętrznych i zewnętrznych. Kompetentny profilaktyk to współczesny prorok, który wskazuje wychowankom optymalną drogę rozwoju, czyli właśnie drogę prorocką, drogę mniej uczęszczaną, drogę prawdy i miłości, drogę wolności i odpowiedzialności. Droga ta jest nierzadko znakiem sprzeciwu dla pewnej grupy wychowanków, zwłaszcza dla tych, którzy przeżywają kryzys, jak i dla niektórych dorosłych, zwłaszcza dla tych, którzy czerpią zyski ze słabości i uzależnień nastolatków.
Realistyczny profilaktyk ma świadomość, że aby skutecznie chronić dzieci i młodzież od zła i aby promować ich optymalny rozwój, nie wystarczy mieć rację. Nie wystarczy też dysponować solidnym programem. Trzeba kochać miłością wychowującą, czyli dostosowaną do niepowtarzalnej sytuacji i zachowania danego wychowanka. Kompetentny profilaktyk ma wychowawczą mentalność zwycięzcy.  Oznacza ona odwagę wskazywania dzieciom i młodzieży optymalnej drogi życia. Coraz częściej spotykamy się niestety z profilaktykami, którzy mają mentalność przegranych. Nie uczą oni sztuki dojrzałego życia, lecz skupiają się głównie na redukowaniu strat wychowawczych wtedy, gdy wychowanek wybiera to, ca łatwiejsze, zamiast tego, co wartościowsze. Profilaktyk o mentalności zwycięzcy rozumie, że jego zadaniem jest wskazywanie wyłącznie  najdojrzalszej drogi życia. Drogę "na skróty", drogę naiwności i słabości wychowanek potrafi wybrać bez "pomocy" dorosłych.
Dojrzały profilaktyk ma świadomość, że musi być zdecydowanie bardziej kompetentny od demoralizatorów, gdyż nie istnieje równość szans między krzywdzeniem a chronieniem, między proponowaniem wolności i realizmu, a kuszeniem młodych iluzjami łatwego szczęścia. Nierówność szans wynika z faktu, że wychowankowi łatwiej jest czynić zło (nawet to, którego nie chce) niż dobro (nawet to, którego pragnie). Właśnie dlatego młodzi są z reguły mniej krytyczni wobec tych, którzy mamią ich łatwym szczęściem niż wobec tych, którzy ukazują im realia ludzkiego życia oraz płynące z nich wymagania i normy moralne. Profilaktyk realizujący program integralny to ktoś, kto chroni wychowanka nie tylko przed zagrożeniami zewnętrznymi, ale czasem także przed nim samym, przed jego własną naiwnością i słabością.

[1] W języku greckim phylaks oznacza wartę, straż, natomiast łaciński, czasownik praevenire oznacza wyprzedzać, zapobiegać.
[2] Por. J. Sierosławski, A. Zielinski, Młodzież i alkohol - wyniki badań szkolnych ESPAD, w: Świat Problemów, nr 9/2000, s. 4-7. Z prezentowanych badań wynika, że w 1999 roku inicjację alkoholową miało już za sobą 93,5% uczniów w wieku 15 lat oraz 96,5% uczniów w wieku 17 lat.
[3] Por. J. Mellibruda (i inni), Perspektywy profilaktyki, Remedium nr 5/1997, s.2-14.
[4] Tezy niektórych przedstawicieli tego trendu są bardzo kontrowersyjne. Typowe dla nich są twierdzenia typu: "Kto, jeśli nie rodzice, miałby wprowadzać młodzież w świat substancji psychoaktywnych?" (J. Sierosławski, Czy bezwzględny zakaz jest do utrzymania?, w: Świat Problemów, nr 12/2001, s. 14).
[5] W kontekście profilaktyki zintegrowanej i holistycznej S. Grzelak postuluje, by traktować profilaktykę jako zespół oddziaływań wychowawczych, których celem jest zapobieganie "problemom młodzieżowym rozumianym jako grupa wzajemnie współzależnych zagrożeń" (Seksualność a alkohol, w: Remedium, nr 9/2000, s. 24).
[6] Por. M. Dziewiecki, Młodzież, alkohol i realizm, w: Świat Problemów, nr 2/2000, s.41-43.
[7] W wieku rozwojowym łatwo popaść w myślenie magiczne, życzeniowe, "pozytywne" lub w myślenie katastroficzne, negatywne. Wychowanek może aż tak bardzo zniekształcać własne myślenie, że ulega różnym systemom iluzji i zaprzeczeń. Istotnym kryterium dojrzałości jest w tej sytuacji zdolność do obiektywnego analizowania zachowań własnych oraz innych ludzi (por. M. Dziewiecki, Wychowanie w dobie ponowoczesności, Kielce 2002, s. 44-50.
[8] Błędem są w tej dziedzinie postawy skrajne. Pierwsza z nich to naiwna spontaniczność w sferze emocjonalnej, która prowadzi do dyktatury emocji. Skrajność druga to negowanie własnych emocji. Dojrzałość polega na tym, że dany człowiek jest świadomy własnych przeżyć, a jednocześnie panuje nad sposobami ich wyrażania oraz potrafi wykorzystać informacje, które są w nich zawarte (por. M. Dziewiecki, Nowoczesna profilaktyka uzależnień, Kielce 2000, s. 189-196.
[9] Główne zagrożenia to więzi oparte na manipulacji lub na dominacji. Toksyczne więzi lub brak miłości prowadzi do zobojętnienia człowieka na własny los i do wchodzenia na drogę uzależnień. Dojrzała miłość  jest decyzją troski o czyjeś dobro. Wyraża się ona w słowach i czynach dostosowanych do niepowtarzalnej sytuacji i zachowania drugiej osoby (por. M. Dziewiecki, Miłość pozostaje, Częstochowa 2001, s. 99-178).
[10] Zagrożeniem jest przekonanie, że każdy człowiek - także w wieku rozwojowym - jest dobrym sędzią w odniesieniu do własnego postępowania. Wrażliwość moralna nie jest kwestią subiektywnych przekonań, lecz polega na odróżnianiu tych zachowań, które prowadzą do rozwoju i satysfakcji od tych, które prowadzą do regresu, konfliktów i cierpienia (por. M. Dziewiecki, , Wychowanie w dobie ponowoczesności, Kielce 2002, s.  77-85).
[11] "Zauważmy, że niezależnie od dziedziny, wstrzemięźliwość jest trudniejsza niż jej brak. Jedną z podstaw wychowania małych dzieci jest uczenie ich odroczenia gratyfikacji potrzeb. Noworodek otrzymuje to, czego potrzebuje, niemal natychmiast. Niemowlak czasem musi trochę poczekać. Od przedszkolaka oczekujemy już tego, że będzie potrafił wytrzymać w kolejce do ubikacji albo zjeść deser po, a nie przed obiadem" (S. Grzelak, Seksualność a alkohol, w: Remedium, nr 11/2000, s. 10).
[12] Por. M. Dziewiecki, Wychowanie w dobie ponowoczesności, Kielce 2002, s.166-198.

dr Marek Dziewiecki duszpasterz, doktor psychologii, autor kilkunastu książek z dziedziny psychologii wychowawczej, przygotowania do życia w rodzinie, profilaktyki i terapii uzależnień




Eleuteria nr 78, 2/2009


początek strony