Medytacja w cieniu Sanktuarium Bożego Miłosierdzia poprzednia strona

Ks. Mirosław Żak




Posługując od wielu lat jako kapelan w Wojewódzkim Ośrodku Terapii Uzależnień coraz mocniej doświadczam swojej bezsilności wobec problemów alkoholowych. Ta bezsilność zmusza mnie niejako do częstego zwracania się do Boga z pokorną prośbą, aby objawił swoje miłosierdzie ludziom zniewolonym nałogami.

Ponieważ mieszkam w pobliżu Sanktuarium Bożego Miłosierdzia w krakowskich Łagiewnikach, często udaję się właśnie tam, aby włączyć się w modlitwę koronką do Bożego Miłosierdzia o godzinie 1500, polecając Bogu tę sprawę. Koronka jest poprzedzona krótkim rozważaniem, po którym są czytane intencje zostawione przez pielgrzymów. Jedną z najczęstszych intencji jest prośba o trzeźwość lub o uwolnienie z nałogów. Często powtarza się także prośba o nawrócenie. Myślę, że za tym wołaniem również może kryć się modlitwa o trzeźwość jakiejś bliskiej osoby. Nawiedzając Sanktuarium Bożego Miłosierdzia spotykam byłych pacjentów, którzy pielgrzymują tutaj, aby podziękować Bogu za dar trzeźwości i polecić siebie na dalszą drogę życia.
"Nie znajdzie ludzkość uspokojenia, dokąd się nie zwróci z ufnością do Miłosierdzia Mojego" (Dz 300) powiedział Pan Jezus do świętej siostry Faustyny. Sługa Boży Jan Paweł II, konsekrując nową bazylikę w Łagiewnikach, wołał: "Jak bardzo dzisiejszy świat potrzebuje miłosierdzia! Na wszystkich kontynentach z głębin ludzkiego cierpienia zdaje się wznosić wołanie o miłosierdzie". Słowa te są aktualne również w kontekście coraz większej liczby ludzi uzależnionych i zniewolonych nałogami. Potrzebują miłosierdzia Bożego ludzie uzależnieni, których wola jest skrępowana nałogiem. Potrzebują go członkowie ich rodzin, noszący w sobie wiele ran i cierpienia spowodowanego przez uzależnienie bliskich osób. Potrzebuje miłosierdzia każdy człowiek. Prawda o Bożym Miłosierdziu jest dla ludzi źródłem nadziei, a z wiarą powtarzane słowa "Jezu, ufam Tobie" są szczególnie potrzebne w naszych czasach, w których człowiek doznaje zagubienia w obliczu wielorakich przejawów zła (por. homilia Jana Pawła II, Kraków Łagiewniki, 17 sierpnia 2002 r.).

Pan Jezus powiedział do s. Faustyny o swoim nieskończonym Miłosierdziu, ale także wezwał ją, a za jej przyczyną wszystkich wierzących, do czynienia miłosierdzia. W p. 742 Dzienniczka są zapisane następujące słowa Pana Jezusa: "Żądam od ciebie uczynków miłosierdzia, które mają wypływać z miłości ku Mnie. Miłosierdzie masz okazywać zawsze i wszędzie bliźnim, nie możesz się od tego usunąć, ani wymówić, ani uniewinnić. Podaję ci trzy sposoby czynienia miłosierdzia bliźnim: pierwszy - czyn, drugi - słowo, trzeci - modlitwa; w tych trzech stopniach zawiera się pełnia miłosierdzia i jest niezbitym dowodem miłości ku Mnie".
Pełnia miłosierdzia zawarta w trzech uczynkach miłosierdzia. Czyn, słowo i modlitwa. W kontekście tych słów Jezusa zapisanych przez świętą siostrę Faustynę nasuwa mi się refleksja, że Krucjata Wyzwolenia Człowieka jest doskonałym wypełnieniem tego, o co Jezus prosił. Czyn abstynencji, słowo obwieszczające Jezusa jako źródło wolności i modlitwa, to narzędzia jakimi posługują się członkowie i kandydaci Krucjaty. Sługa Boży ksiądz Franciszek Blachnicki, wskazując na abstynencję jako na wyzwalające narzędzie mówił: "Jest środek, środek bardzo prosty, dostępny dla każdego. Jeżeli podejmiemy ten środek z wiarą, podejmiemy go wspólnie... możemy ufać, że zwycięstwo będzie po naszej stronie. Prosty środek dla każdego dostępny - wyrzeczenie się alkoholu... Czyn, konkretny czyn. Czyn, który najpierw nas wyzwoli. Nie z alkoholizmu, nie z jakiegoś pociągu do alkoholu, który już nas uzależnia od siebie i jesteśmy już w pewnym sensie niewolnikami. Nie o takie wyzwolenie chodzi. Ale musimy się wyzwolić od powszechnego nacisku opinii, od powszechnego terroru pijackiego, który panuje nad nami". (homilia - Krościenko 1979). Czyn, jakim jest podjęcie abstynencji w duchu miłości do uzależnionych i jako wyraz solidarności z alkoholikami, dla których abstynencja jest warunkiem życia, jest szczególnie czytelnym znakiem w świecie, gdzie obyczaj wręcz wymusza sięganie po alkohol w wielu bardziej lub mniej ważnych okolicznościach życia. Na fundamencie tego czynu rosną różnorakie dzieła, których celem jest wyzwolenie człowieka podejmowane przez członków Krucjaty Wyzwolenia Człowieka.

Innym narzędziem, jakim posługuje się Krucjata, jest modlitwa. W wielu miejscach, zwłaszcza w pierwsze soboty miesiąca, odbywają się modlitewne czuwania, podczas których miłością są otoczeni ludzie uwikłani w nałogi oraz ich rodziny.
Abstynencja i modlitwa są uwieńczone słowem dobrej nowiny o Jezusie, który został namaszczony, aby: "...jeńcom głosić wolność, niewidomym przejrzenie, aby uciśnionych odsyłać wolnymi" (Łk 4, 18)
Kiedyś Bogu wystarczyło trzystu wojowników Gedeona, aby pokonać wielką armię madianitów. Dzisiaj Bóg wskazuje na proste środki, które mogą przyczynić się do przezwyciężenia wielkiej plagi alkoholizmu. Każdy, włączając się do Krucjaty, może odpowiedzieć na żądanie skierowane przez Jezusa do siostry Faustyny.




Eleuteria nr 84, 4/2010


początek strony