Bezinteresowna ofiara
poprzednia strona

Joanna




Zdecydowałam się wziąć udział w rekolekcjach Krucjaty Wyzwolenia Człowieka, ponieważ pięć lat temu zostałam członkiem tego dzieła. Rekolekcje te organizowali moi przyjaciele i byłam świadkiem różnych działań, które podejmowali, aby takie wydarzenie mogło mieć miejsce. Ich odwaga, determinacja, a przede wszystkim wiara w skuteczność tego apostolstwa zmotywowały mnie do większego zaangażowania.
Już pierwszego dnia zrozumiałam, że zgodnie z intencją założyciela Krucjaty, pragnę podać rękę ludziom zniewolonym i służyć im z miłością. Z drugiej strony jestem świadoma tego, że sama doświadczam różnego rodzaju zniewoleń i również potrzebuję uzdrowienia. Tym, który nas wyzwala, uzdrawia, daje siłę do walki i przede wszystkim otacza bezwarunkową miłością, jest Jezus Chrystus. On umierał na krzyżu z miłości do każdego człowieka, wziął na siebie nasze grzechy i zniewolenia. Paradoksalnie to właśnie na krzyżu Chrystus był najbardziej wolny, dlatego Jego ofiara jest dla nas źródłem prawdziwej wolności opartej na prawdzie. Człowiek musi stanąć w prawdzie, uświadomić sobie swoją słabość i nieograniczoną miłość Boga, który bierze to wszystko na siebie, podnosi człowieka z upadku i ofiarowuje mu nowe życie. Na tych rekolekcjach spotkałam ludzi, którzy zmagali się z różnego rodzaju zniewoleniami i widziałam, jak walczyli ze swoją słabością. Widziałam uzależnionych, którzy dzień wcześniej pili alkohol. Te osoby złożyły na ołtarzu swoje deklaracje i przestały pić. Widziałam trzeźwych alkoholików, którzy opowiadali o tym, jak Jezus ich uzdrowił. Poznałam problemy tych osób. Niektórzy mają bardzo ciężką sytuację życiową, po ludzku trudną do przyjęcia, ale wiem również, że doświadczenie obecności Boga oraz wsparcie braci i sióstr, którzy służyli im z miłością, dało im nadzieję na lepsze życie.
Krucjata jest najlepszym programem profilaktycznym jaki znam, ponieważ opiera się na miłości. Jest to bezwarunkowa miłość Boga do człowieka. Owocem tej miłości jest służba, którą podejmujemy, aby pomóc bliźnim. Łatwo jest powiedzieć komuś "przestań pić", kiedy samemu spożywa się alkohol. Znacznie trudniej jest zadeklarować: "z miłości do Ciebie nie będę spożywał alkoholu." Taka bezinteresowna ofiara przynosi owoce i wtedy dzieją się cuda. Ludzie, którzy praktycznie nie trzeźwieli, stwierdzają nagle, że "nie chce im się pić". Tak właśnie uzdrawia Jezus - całkowicie i w wielu przypadkach w trybie natychmiastowym. Dlatego myślę, że warto zaufać Panu i podjąć to dzieło, którym jest Krucjata.




Eleuteria nr 85, 1/2011


początek strony