Od Redakcji
ks. dr Maciej Krulak

Co roku w Noc Paschalną cały Kościół świętuje wyjście z niewoli do wolności. Nie tylko wspomina odległe dzieje Izraela, ale uobecnia to, co zrobił dla nas Jezus Chrystus, gdy umierając za nas i dla naszego zbawienia oraz powstając z martwych - znów dla nas i dla naszego zbawienia - uczynił nas wolnymi, bo pokonał śmierć, grzech i Szatana.




więcej

Pan Bóg nie odbiera nigdy wolnej woli
z Wandą Półtawską rozmawiała Magdalena Horbot

Jak pani rozumie słowo wolność? Co to jest wolność?
- Wolność to przymiot duszy. Najpierw więc trzeba zapytać, kim jest człowiek. Ja utożsamiam się z katolicką koncepcją człowieka, z antropologią chrześcijańską. Karol Wojtyła napisał, że wszystkie problemy człowieka rozwiązuje genealogia divina, Boże pochodzenie. Jeżeli przyjmujesz za prawdę, że człowiek jest nie tylko stworzeniem Boga, ale jest podniesiony do godności dziecka Bożego, stworzony na obraz Boga, to wierzysz, że człowiek ma podobieństwo do Boga w swoim człowieczeństwie. Tym, co odróżnia człowieka od zwierząt, jest właśnie jego duchowość, jego dusza.


więcej

Jest za co dziękować, czyli 250. seria rekolekcji Krucjaty
ks. Stanisław Czenczek

Wprowadzenie do godziny świadectwa w czasie 250. serii rekolekcji Krucjaty Wyzwolenia Człowieka w Przemyślu w dn. 27.02.2015 r. w domu rekolekcyjnym Dobrego Pasterza.


więcej


Świadectwa z jubileuszowych rekolekcji...


[...] Szkoły nie skończyłem żadnej, nie chciałem się uczyć, wolałem wagary. Jeździłem do Sanoka, do Krosna, ale nie skończyłem żadnej szkoły. Poszedłem do pracy jako młodociany, załatwił mi to tatuś. Cieszyłem się, bo już miałem swoje pieniążki na alkohol. Babcia i siostra mówiły mi: "Grzesiek, co ty robisz, nie pij". Ale tatuś nie zwracał na to uwagi, jeszcze się cieszył, jak mu postawiłem. Poszedłem do wojska, gdzie tak naprawdę była szkoła picia. Jeździłem w zaopatrzeniu i dzień w dzień piłem. Oficerowie widzieli, ale nie zwracali uwagi. Ja sobie piłem i jakoś tak Pan Bóg mnie chronił, że nikogo nie zabiłem, choć czasem nie mogłem zza kierownicy wysiąść. Wróciłem z wojska w swoje strony. Spotkaliśmy się z kolegami i postanowiliśmy jechać na Śląsk - w latach 80. była tam praca i dobre zarobki. Pojechaliśmy, no i rzeczywiście zarobki były jak dla nas olbrzymie, w naszych podkarpackich terenach można było tylko pomarzyć o takich pieniądzach. Ale cóż z tego, gdy wszystko szło na alkohol. Czasem jadłem suchy chleb, który ktoś do hotelu przyniósł. Na alkohol "dobrzy ludzie" zawsze pożyczyli. [...]



więcej


Przez pokonanie słabości uczestniczyć w radości odkupienia
abp Józef Michalik

Homilia wygłoszona 27 lutego 2015 r. w Przemyślu, podczas 250. serii rekolekcji Krucjaty Wyzwolenia Człowieka.




więcej