Od Redakcji
poprzednia strona

ks. dr Maciej Krulak




W istotę człowieczeństwa Stwórca wpisał pragnienie spotkania i bycia z innymi. Społeczeństwo to nie tyle zjawisko socjologiczne, ile żywa tkanka złożona z różnorodnych, nawzajem potrzebujących siebie komórek - osób. Najistotniejszy jest tu dar spotkania, który niestety w dzisiejszym świecie zanika, zastępowany wirtualną atrapą więzi. Każdy z nas żyje w jakimś środowisku, otoczony konkretnymi, jakże różnymi ludźmi - krewnymi, przyjaciółmi, sąsiadami, współpracownikami itp. Nie mamy konkretnego wpływu na to, z kogo składa się nasza społeczność, możemy wszak decydować o tym, czy chcemy się w nią włączyć, czy wyizolować. Każdy z nas sam ustala jak blisko dopuści innych ludzi do siebie, na ile się na nich otworzy, kiedy będzie ich traktować czysto przedmiotowo. Nie możemy zamknąć naszych więzi społecznych do wymiaru utylitarnego, nawiązując tylko relacje "coś za coś", ani powiedzieć, że inni ludzie nas nie obchodzą, chyba, że sami wkraczają w naszą przestrzeń. Nie pomoże także ucieczka w wirtualną krainę złudnej szczęśliwości. Żyjemy tu i teraz, wśród tych ludzi i coś z tym musimy zrobić.
W tegorocznych numerach "Eleuterii" chcemy pochylić się nad przestrzenią życia społecznego, w pewien sposób zataczać coraz szersze kręgi, dotykając społeczności lokalnej, przez religijną, w kierunku narodu, aby zakończyć spojrzeniem na ludzkość w odniesieniach międzynarodowych i międzykulturowych. Jako chrześcijanie jesteśmy wszędzie tam wezwani do budowania mostów jedności, które niosą wolność człowiekowi.

W tym numerze chcemy zaprosić do poszukiwania dróg aktywizacji społeczności naszych gmin, miejscowości, dzielnic, ulic, sąsiedztw. To przestrzeń często zaniedbana, a przez nas - chrześcijan - czasem pomijana. Tu także musi uwidocznić się nasza posługa jednania i wyzwalania. Często nie wykorzystujemy możliwości docierania do ludzi żyjących najbliżej nas. Mamy wiele możliwości formalnych (np. w samorządzie gminnym, czy powiatowym) ale i nieformalnych, zwłaszcza przez organizowanie spotkań budujących więzi, rozwijających tożsamość, uczących dobrze wykorzystywać czas i zainteresowania, a także przez promowanie radosnego, a zarazem odpowiedzialnego sposobu zabawy.
Jako chrześcijanie mamy podjąć odpowiedzialność za innych, pomóc im otwierać się na siebie nawzajem. Mamy przekształcać świat i czynić go przyjaźniejszym. Nie chodzi jednak o to, by Kościół przekształcił się w organizację promującą zdrowy i pogodny styl życia. Naszym celem jest królowanie Boga w tym świecie, a nie stanie się domem kultury. Zawsze pamiętajmy o źródle i kresie życia - o Bogu, bez którego nie damy rady stworzyć żadnej społeczności opartej na miłości, bo Bóg jest Miłością i bez Niego po prostu dobre chęci, a nawet racjonalny ludzki program, nie wystarczą. Chrześcijaństwo to nie tylko strona kultyczna, teologiczna, czy moralna. To życie, które prowadzi do nowego życia. Zapraszamy nie tylko do lektury, ale i do inspiracji. Napiszcie do nas, co udało Wam się wprowadzić w Waszych społecznościach lokalnych.




Eleuteria nr 93, 1/2013


początek strony